Paweł Kubacz
Moja przygoda z architekturą trwa już wiele lat. Przez ten czas miałem okazję obserwować branżę z różnej perspektywy. Działałem jako asystent, architekt prowadzący czy właściciel pracowni. W rezultacie pracuję teraz bardziej świadomie niż na początku drogi zawodowej.
Mimo zrealizowania wielu projektów wciąż jestem podekscytowany kiedy pojawia się nowy temat. Chętnie podejmuję się nowych wyzwań ponieważ nie lubię rutyny. Czasem wszystko zaczyna się od pustej kartki i lokalizacji „w szczerym polu”. Innym razem jest to miejsce przesycone historią i bogatym kontekstem. Niezależnie od tego „wkręcam się” w projekt z dużym zaangażowaniem.
Są projekty, do których mam większy sentyment. Nie zawsze związane jest to z architekturą samą w sobie. Bywa, że klient jest szczególnie ujmujący albo lokalizacja zapada w pamięć. Czasami wszystkie te aspekty pojawiają się jednocześnie. Trudno wtedy powiedzieć o wykonanej pracy że to tylko zlecenie ponieważ jest to już coś więcej.